Oficjalne forum Biznesu filmowego

Maciekw7

Wiem, że dopiero co zarejestrowałem się na forum i być może nie powinienem od razu zakładać własnych tematów, ale nie mogę się powstrzymać bo temat nagród w BF2 już od dawna mnie nurtuje:)

Zasadniczo zgadzam się z autorem gry, co do tego że nie w BF nie powinno być przesadnej ilości nagród i festiwali, bo zbytnio ułatwiłoby to grę. Chciałbym jednak podzielić się paroma spostrzeżeniami i uwagami (może często są to drobiazgi, ale tym niemniej:))

1) kategoria "najlepszy kompozytor". Wydaje mi się, że coś jest nie tak z tą kategorią tzn. wybitnie rzadko (zaledwie kilka razy podczas przygody z BF) udało mi się dostać nominację w tej kategorii, czy to w Oscarach, czy w Cannes, nie mówiąc już o wygranej. Jest to o tyle dziwne, że moje filmy bardzo często dostają pięć gwiazdek za muzykę. W innych kategoriach nie zaobserwowałem czegoś takiego tzn. zdarzają się regularne nominacje choćby za zdjęcia, jeśli ten element ma pięć gwiazdek.
Ale może po prostu ze mną jest coś nie tak?:P Czy inni też uważają, że coś tu nie gra?:)

2) Nagrody w Cannes. Może to drobiazg, ale trochę mnie drażni z punktu widzenia realizmu. Chodzi o występowanie nominacji w tym festiwalu. W rzeczywistości nominacje w Cannes występują tylko w walce o nagrodę główną, nie ma nominacji w kategoriach aktorskich, czy innych.
Myślę, że usunięcie nominacji w innych kategoriach niż "najlepszy film" odróżniłoby nieco ten festiwal od Oscarów. Czy takie posunięcie w ogóle jest możliwe?

3) Camerimage. Tak, wiem że pomysły dotyczące dokładania nowych nagród nie są rozpatrywanie pozytywnie, jednak myślę, że dodanie takiego festiwalu jak Camerimage (nagroda tylko i wyłącznie za zdjęcia) uatrakcyjniłoby rozrywkę. Jest to ciekawa nagroda, bardzo wyjątkowa w świecie filmu, no i nie byłaby to kalka Oscarów, tylko coś oryginalnego:)

P.S. Strasznie mnie ciekawi jakiż to nowy festiwal pojawi się w następnej wersji. Może szanowny autor uchyli choćby rąbka tajemnicy?:)

tomiga

Mastero000

W ogóle wg. mnie gra nie idzie w dobrym kierunku.

Jak Tomiga sam wielokrotnie podkreślał, że gra w zamierzeniu ma być grą 'imprezową', dla rozluźnienia, w którą można popykać sobie w trybie hot seat. Znam trochę osób grających, mhm, 'casualowo' w BF2, tzn. od czasu do czasu dla zabicia nudy i nigdy w życiu mi ani tym osobom nie przyszło by do głowy by zagrać w to w hot seat. Zdecydowanie ciekawiej już zagrać w taką fifę, pesa czy gh, to są dopiero gry imprezowe.

Multiplayer jaki powinien istnieć w tej grze to gra sieciowa, nie trzeba byłoby stawiać do tego serwera, wystarczyłaby możliwość połączenia się między graczami, a chętnych do gry jest wiele. Gra powinna pozostać wierna swoim ideom (znaczy się - szybka, ciekawa rozgrywka), lecz absolutnie nie powinno się jej upraszczać. Na razie gra zawsze wygląda tak samo - piszemy scenariusz na czuja, bierzemy kredyt, wybieramy ludzi na jakich nas stać, (dotychczas można było jeszcze liczyć na kuriozalną wygraną w monte carlo, więc nie obawiałeś się o stan konta) i modlimy się, by film okazał się mega udany, zgłaszamy do festiwalu lub nie i tak w kółko, tylko że zwiększają się/zmniejszają zasoby finansowe. Nie mamy żadnego wpływu na poziom artystyczny filmu, po prostu - im więcej kasy wydamy tym większy sukces/lepszy film. Trzeba to urozmaicić bo gra inaczej szybko umrze.

tomiga

Zgadzam sie gra po sieci bylaby ciekawa. Niestety nie czuje sie na silach aby robic gre sieciowa... przynajmniej na razie. To jest masa pracy - malo ciekawej z mojego punktu widzenia.

Co do drugiego zarzutu... no tak ale to jest biznes filmowy.... czyli chodzi glownie o zarabianie pieniedzy (kino artystyczne raczej nie zarabia)
No i gra nie jest tak losowa zeby sie modlic o dobry film ;)